11.05.2014
Komunikat prasowy WPROST: jak wymyślono Kaczyńskiego ? tajna instrukcja PiS 11.05.2014 15:59 Platforma Mediowa Point Group SA Na ostatniej prostej kampanii różnica między PO i PiS jest niewielka. Sztabowcy Kaczyńskiego sięgnęli więc po zgrany motyw z poprzednich kampanii, czyli ocieplanie wizerunku Jarosława Kaczyńskiego. Na łamach najnowszego wydania tygodnika WPROST – tajne wytyczne, które pomagają sztabowcom kreować wizerunek prezesa. Ponadto we WPROST: czy wiceminister zdrowia przyjął łapówkę od szefa jednej z największych klinik, dlaczego jeden z szefów ochrony Radosława Sikorskiego ochraniał francuskiego handlarza bronią, męska rozmowa o kobietach mafii, reportaż sprzed domu znachora w Nowym Sączu oraz mapa polskich milionerów. Jarosław Kaczyński od lat uchodzi za polityka twardego, w sztywnych garniturach i krawacie, po katastrofie smoleńskiej ? zawsze czarnym. W kolejnych kampaniach sztabowcy PiS usiłują więc pokazywać łagodniejsze oblicze lidera. Jego byli i obecni współpracownicy są zgodni: Kaczyński jest gotów na wiele, jeśli tylko ma to służyć kampanii. W specjalnym partyjnym spocie na majówkę cała Polska mogła więc zobaczyć Jarosława Kaczyńskiego w ciemnym sweterku, przy stole w ogrodzie. Na takim miękkim wizerunku prezesa zbudowana była cała kampania prezydencka Kaczyńskiego w 2010 r. Nieprzypadkowo. To właśnie w tamtej kampanii partia wydała duże pieniądze na drobiazgowe badania wizerunkowe. Jedną z wewnętrznych analiz przygotował dla PiS prof. Waldemar Paruch – dziś jedynka do europarlamentu w okręgu lubelskim. Dziennikarze WPROST dotarli do szczegółów tej instrukcji. Jej lektura pozwala inaczej spojrzeć na niektóre działania prezesa PiS w ostatnich latach. Całość zostanie opublikowana na www.wprost.pl. A w tygodniku ? fragmenty. M.in. ten, że należy zniszczyć stereotyp Kaczyńskiego, widoczny u młodych ludzi, że jest człowiekiem oderwanym od rzeczywistości, żyjącym tylko w świecie polityki, bez samodzielnie założonej rodziny, bez znajomości spraw ?przeciętnego Polaka??. O kulisach wizerunku prezesa w nowym WPROST pisze Anna Gielewska. Na łamy WPROST wraca też sprawa wiceministra zdrowia. Czy Sławomir Neumann dostał od Andrzeja Mądrali, szefa jednej z największych klinik w Polsce, 50 tys. zł łapówki? Śledztwo mające wyjaśnić tę sprawę wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. – Te zarzuty to bzdura ? broni się Sławomir Neumann. Podobnie mówi Andrzej Mądrala: ? To pomówienia bez żadnych podstaw. Tyle że prokuratura zdecydowała się wszcząć śledztwo. A cała sprawa ma związek z ujawnionym we WPROST na początku roku lobbingiem na rzecz prywatnych klinik, w który zaangażował się Neumann. W styczniu do prokuratury trafiło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Według informatora, Mądrala, szef kliniki specjalizującej się w operacjach oczu, w 2013 r. wręczył w restauracji Neumannowi 50 tys. zł. Miała to być łapówka za załatwienie dwóch spraw. Po pierwsze, minister miał się zobowiązać, że załatwi przywrócenie kontraktu klinice okulistycznej Sensor. Po drugie, Neumann miał spowodować, by NFZ odstąpił od kontroli w Mavicie, którego Mądrala jest założycielem. Szczegóły tej sprawy ? na łamach najnowszego wydania tygodnika WPROST. Na łamach WPROST także o tym, że jeden z szefów ochrony ministra spraw zagranicznych utrzymywał niejasne kontakty z francuskim handlarzem bronią, z którym wspólnie podróżował do Gambii. Chodzi o wieloletniego oficera BOR Wojciecha B. ps. Biszkopt. Z ustaleń WPROST wynika, że będąc w służbie, utrzymywał niejasne relacje z Pierre?em D., francuskim handlarzem bronią podejrzewanym o związki z obcymi służbami. W styczniu 2012 r. na pokładzie prywatnego samolotu wynajętego przez prezydenta Gambii obaj odbyli podróż do Afryki. W tym czasie B. był formalnie na urlopie, o swojej wycieczce nikogo nie informował. BOR i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego badały sprawę, ale nic nie wyjaśniły. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że w podróży do Gambii uczestniczyło dwóch funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu, oprócz Wojciecha B. także Marek S. We WPROST ? kulisy sprawy. W nowym WPROST również o tym, jak polska mafia traktuje kobiety. W mafii pruszkowskiej nie było czegoś takiego jak kobieta mafii w znaczeniu osoby, która odgrywa samodzielną rolę. (?) Generalnie nikt by sobie nie pozwolił, żeby kobieta zajmowała w gangu eksponowane stanowisko ? mówi w rozmowie z Sylwestrem Latkowskim Jarosław S., ps. Masa. I dodaje – Na początku lat 90. Kontrolowaliśmy 90 proc. burdeli, w każdym było po pięć, siedem panienek. Przemysł. (?) Jak nie chcieliśmy obdmuchiwać panienek lekkich obyczajów, szliśmy na dyskotekę. Nie było trudno, bo wtedy wszyscy się z nami liczyli ? bramkarze, właściciele, barmani. Opowiada też o ?Parasolu?, uznawanym za jednego z szefów ?Pruszkowa?. No tak, to był wyjątkowy sadysta. Gwałcił, lubił się znęcać. W bestialski sposób po prostu odbywał się ten seks (?) nieraz kobieta miała później fizyczne urazy. W rozmowie o kobietach mafii Masa zdradza też kulisy konkursów piękności. Bardzo męska rozmowa Latkowskiego ? w nowym WPROST. Na łamach WPROST także reportaż z Nowego Sącza. To tam, w pomalowanym jasnobrązową farbą drewnianym domku przy ulicy Radzieckiej mieszkał znachor. Mieszkał, bo zniknął w dniu, w którym media obiegła wiadomość o śmierci półrocznej Madzi z Brzeznej. Pobożni, zamożni i wykształceni rodzice najprawdopodobniej zagłodzili dziecko na śmierć. Mieli to zrobić właśnie pod wpływem znachora. Ale wiele wskazuje na to, że śmierć Madzi to nie jedyny zgon, w który znachor był zamieszany. Do śmierci ilu osób mógł się przyczynić znachor? ? pyta Izabela Smolińska osobę znającą szczegóły. ? Tak na szybko mogę wyliczyć sześć. To i dzieci, i dorośli. Jednak takich osób może być więcej. Znachor tłumaczył, że jest namaszczony przez Boga, który jest energią. Leczył dotykiem, wahadełkiem i ziołami. Zalecał drakońskie diety, zapewniając, że znajduje się w nich wszystko, czego potrzeba organizmowi. Zaniepokojonym negatywnymi objawami rodzicom tłumaczył, że wszystko jest pod kontrolą. Stworzył cały system, który go uwiarygadniał. Najniebezpieczniejsze jednak w Marku H. jest to, że nikt nie widzi w nim zagrożenia. Ot, taki sobie zielarz, co to nawet jak nie pomoże, to nie zaszkodzi ? reportaż o znachorze z Nowego Sącza ? we WPROST. A w dziale BIZNES tygodnika WPROST o tym, że ponad 13 000 Polaków zarabia więcej niż milion złotych rocznie. Gdzie żyją i jak wydają pieniądze? Najwięcej jest ich w województwie mazowieckim, gdzie ponad 3,5 tys. mieszkańców ma dochody powyżej miliona złotych rocznie. Kolejne najbogatsze regiony to Górny Śląsk, Małopolska, Wielkopolska i Dolny Śląsk. Wśród miast najbogatsza jest Warszawa, gdzie żyje ponad 2,2 tys. osób z finansowej elity. Najwięcej – na Mokotowie i Ursynowie. Południowo-wschodnia Polska też się bogaci. W powiecie krakowskim liczba milionerów podskoczyła o prawie dziesięć procent. A niedaleko Krakowa istnieje jedno z największych zagłębi bogactwa w kraju. W liczącym 80 tys. mieszkańców Nowym Sączu żyje 102 milionerów. W oddalonej o pół godziny jazdy na zachód Limanowej jeden milioner przypada na 300 mieszkańców. Mapa i zwyczaje polskich milionerów ? na łamach najnowszego wydania tygodnika WPROST. E-wydanie tygodnika WPROST jest dostępne wraz z e-tygodnikiem WPROST BIZNES, w którym w tym tygodniu m.in. o tym jak kraje Unii Europejskiej walczą z polskimi przedsiębiorcami oraz o tym, czy Chiny już w tym roku zdetronizują USA i staną się pierwszą potęgą gospodarczą świata. WPROST BIZNES jest dostępny w systemie dystrybucji e-wydań wydawcy na stronie: ewydanie.wprostbiznes.pl oraz u wszystkich dystrybutorów prasy cyfrowej oraz w aplikacjach natywnych na urządzenia mobilne w AppStore i Google Play. Miesięczny koszt prenumeraty WPROST BIZNES wynosi 14 zł. Przy zakupie e-wydania tygodnika WPROST, czytelnik otrzymuje dostęp do magazynu WPROST BIZNES w pakiecie. Nowy numer WPROST trafi do kiosków poniedziałek, 12 maja 2014 r. E-wydanie tygodnika jest dostępne już w niedzielę na stronie tygodnika (ewydanie.wprost.pl) oraz u dystrybutorów prasy elektronicznej, m.in. na witrynach e-kiosk (www.e-kiosk.pl), eGazety (www.egazety.pl) oraz Nexto (www.nexto.pl).