Data publikacji: 2019-06-19
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Migrena to nie ból głowy. Migrena to zawodowy przeciwnik!
Kategoria: Zdrowie, LIFESTYLE
Migrena to nie ból głowy. Migrena to zawodowy przeciwnik!
21 czerwca to najdłuższy dzień w roku. Słońce jest widoczne w tym dniu przez ponad 16 godzin, skłaniając do aktywności fizycznej, dłuższego pobytu na świeżym powietrzu lub w pracy. Jednak dla wielu osób z migreną dzień ten może być jednym z najcięższych w roku. Nadwrażliwość na światło, towarzysząca napadowi migreny to jeden z najbardziej dokuczliwych objawów, a także jeden z najbardziej rozpoznawalnych symptomów wśród osób zdrowych. Jednak – czy tylko tyle wiemy o migrenie? Światowy Dzień Solidarności z Chorymi na Migrenę, czyli 21 czerwca to doskonały czas na to, aby tę wiedzę znacznie wzbogacić.
Razem pokonajmy migrenę… zawodowo!
Podniesienie wiedzy na temat społecznych, zawodowych i gospodarczych konsekwencji migreny to główny cel kampanii społeczno-edukacyjnej „Razem pokonajmy migrenę… zawodowo”, której inicjatorem są Pracodawcy Rzeczpospolitej Polskiej. Założenia kampanii tłumaczy Arkadiusz Pączka, Zastępca Dyrektora Generalnego Pracodawcy RP: Tym, co skłoniło nas do rozpoczęcia kampanii jest bardzo niska wiedza na temat migreny. Z powodu tej niewiedzy oraz nagromadzonych mitów i stereotypów osoby z migreną spotykają się z negatywnym podejściem ogółu społeczeństwa. Migrena jest traktowana jako wymówka, dolegliwość, a nie jak poważna i uciążliwa choroba, która generuje wysokie koszty społeczne i gospodarcze. Osoby cierpiące na migreną są często wykluczone z życia społecznego, rodzinnego i zawodowego.
W całej Unii Europejskiej na migrenę choruje 11% populacji, czyli ok. 160 mln osób w wieku 15-69 lat[1], natomiast w Polsce jest to ponad 3,5 mln ludzi[2], z czego ok. 10-15%, a więc ok. 400 000 osób choruje na migrenę przewlekłą[3] – najbardziej uciążliwą postać migreny. W tym przypadku nie można mówić o dyskomforcie wynikającym ze „zwykłego” bólu głowy. Migrena plasuje się bowiem na drugim miejscu pod względem chorób powodujących znaczną niesprawność – zarówno w pracy jak i poza nią. Nieobecność w pracy osoby chorującej na migrenę przewlekłą może stanowić aż 40 dni rocznie[4]! Z badań Narodowego Instytutu Zdrowia – PZH wynika, że w 2018 roku zarejestrowano łącznie ponad 95 tys. dni absencji chorobowej z tytułu zwolnień lekarskich wystawionych osobom z rozpoznaniem migreny[5]. Jak zauważa Arkadiusz Pączka: Dla pracodawców rosną koszty pośrednie z powodu nieobecności pracownika lub jego obniżonej aktywności, wydajności i efektywności jego pracy. Osoby z migreną są w dużej mierze wykluczone z rynku pracy – w momencie braku pracowników jest to istotny problem.
Zdaniem Profesora Adama Stępnia kierownika Kliniki Neurologii z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie: obecnie migreny nie da się wyleczyć. Jednak dzięki odpowiedniemu leczeniu można nad nią zapanować, aby było mniej napadów i aby trwały one krócej.
Migrena jest wyzwaniem dla pracodawców
Świadomość migreny i zrozumienie problemów z jakimi borykają się pracownicy cierpiący na migrenę to kolejna lekcja do odrobienia przez pracodawców. Jak pokazują dane Growth from Knowledge, aż 89% badanych osób z migreną deklaruje, że nie otrzymało wsparcia ze strony pracodawcy[6]. Migrena wciąż obarczona jest nieufnością ze strony pracodawców, którzy traktują ją jako wymówkę pracownika przed podjęciem zobowiązań zawodowych. To, z czym musi zmierzyć się osoba chorująca na migrenę to nie tylko fizyczny ból, ale także nudności i wymioty, nadwrażliwość na światło, dźwięki i zapachy, konieczność pozostawania bez ruchu, bez żadnej aktywności fizycznej, bo ta nasila ból głowy, oraz aura migrenowa zaburzająca pole widzenia i ogólną percepcję osoby chorej. Chociaż jest to rzadkie, czasem objawy aury migrenowej mogą przypominać objawy udaru mózgu lub przejściowego napadu niedokrwienia mózgu, jak np. niedowład kończyn lub zaburzenia mowy, zwłaszcza, że w populacji ludzi młodych, głównie kobiet, migrena z aurą i częstymi napadami rzeczywiście stanowi istotny czynnik ryzyka niedokrwiennego udaru mózgu, szczególnie gdy cierpiąca na nią osoba pali papierosy i przyjmuje doustne środki antykoncepcyjne oparte na hormonach estrogenowych – zauważa Profesor nadzw. Jacek Rożniecki, Kierownik Kliniki Neurologii, Udarów Mózgu i Neurorehabilitacji Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Migrena powoduje w konsekwencji także szereg problemów natury międzyludzkiej i emocjonalnej, odbija się na relacjach i życiu rodzinnym.
Osoba doświadczająca częstych napadów migreny musi borykać się z ograniczoną wydajnością
w pracy, przekładającą się na mniejsze szanse rozwoju zawodowego. Wstyd związany z przeżywaniem bólu, nieobecnością w pracy i niekiedy koniecznością nadrabiania zaległości zawodowych wpływa negatywnie nie tylko na kondycję psychiczna osoby chorej, ale także na międzyludzkie relacji. Poczucie stygmatyzacji miesza się z silną potrzebą wsparcia. Rolą pracodawcy byłoby stworzenia takich warunków pracy, aby minimalizować obopólny dyskomfort związany z chorobą pracownika.
Migrena w aspekcie gospodarczym
Jednak tym najbardziej wymiernym wyzwaniem dla pracodawców, a co za tym idzie – krajowej gospodarki – jest zmierzenie się z kosztami pośrednimi wynikającymi z absenteizmu: kosztów związanych z absencją chorobową, czyli nieobecnością pracownika w miejscu pracy w wyniku choroby lub prezenteizmu – kosztów związanych z obniżoną wydajnością pracy pracownika obecnego w pracy mimo choroby. Jak podają dane Narodowego Instytutu Zdrowia – PZH, roczne koszty pośrednie absenteizmu w przypadku migreny, w oparciu o PKB, to 30.964.139,27 złotych[7]. Natomiast koszty prezenteizmu w przypadku osób chorych na migrenę przewlekłą to 10.225,14 złotych rocznie na jedną osobę[8]. Koszty prezenteizmu są wielokrotnie wyższe niż absenteizmu, nasuwa się więc wniosek, że osoby chorujące na migrenę przychodzą do pracy ze znacznie ograniczoną wydajnością pracy. To ograniczenie może sięgać nawet 50% utraty wydajności i więcej – przekonuje dr hab. Aleksandra Czerw, kierownik Zakładu Analiz Ekonomicznych i Systemowych NIZP-PZH
Migrena wyzwaniem dla zdrowia publicznego
Przed inicjatorami Kampanii stoi trudne zadanie zerwania ze stereotypowym myśleniem o migrenie nie tylko pracodawców, ale także ogółu społeczeństwa. To także konieczność uświadomienia, jak ogromne w perspektywie ekonomicznej są koszty związane z bagatelizowaniem migreny jako uciążliwej choroby, jej niewłaściwą profilaktyką, leczeniem oraz brakiem systemowych rozwiązań dla zapewnienia osobom chorym na migrenę równego dostępu do pracy i rozwoju zawodowego Celem kampanii jest przede wszystkim pokazanie, że migrena stanowi jedno z wyzwań dla zdrowia publicznego, a atak migreny to nie jest zwyczajny ból głowy. Mam nadzieję, że dzięki naszym działaniom zmienimy społeczne postrzeganie migreny – puentuje Prof. Adam Stępień.
[1] Stonver L, Impact of headache in Europe, Journal of Headache and Pain2008, 9(3), 139-143
[2] Społeczne Znaczenie Migreny z perspektywy zdrowia publicznego i systemu ochrony zdrowia, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Państwowy Zakład Higieny, Warszawa 2019, s. 18
[3] Tamże, s. 31
[4] Stonver L, Impact of headache in Europe, Journal of Headache and Pain2008, 9(3), 139-143
[5] Społeczne Znaczenie Migreny z perspektywy zdrowia publicznego i systemu ochrony zdrowia, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Państwowy Zakład Higieny, Warszawa 2019, s. 38
[6] My Migraine Voice. An online Global Patient survey. Poland, Growth from Knowledge, 2018, s. 57
[7] Społeczne Znaczenie Migreny z perspektywy zdrowia publicznego i systemu ochrony zdrowia, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Państwowy Zakład Higieny, Warszawa 2019, s. 37
[8] Tamże, s. 45
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #Zdrowie #LIFESTYLE