Data publikacji: 2017-06-21
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Letnie wellness w domowym zaciszu
Kategoria: Zdrowie, LIFESTYLE
Choć angielskie słowo „wellness” oznacza po prostu bycie zdrowym, w języku polskim określa się nim raczej stan równowagi umysłu, ciała i ducha, dający uczucie dobrobytu. Nazywa się tak również wszelkie zabiegi pomagające uzyskać ten stan. Część z nich można przeprowadzić w domu.
Choć angielskie słowo „wellness” oznacza po prostu bycie zdrowym, w języku polskim określa się nim raczej stan równowagi umysłu, ciała i ducha, dający uczucie ogólnego dobrobytu. Nazywa się tak również wszelkie zabiegi pomagające uzyskać ten stan. Część z nich można z powodzeniem przeprowadzić we własnym domu.
By podkreślić indywidualne i społeczne znaczenie bycia zdrowym i szczęśliwym, w 2012 roku ustanowiono Światowy Dzień Wellness. W 2017 roku jest on obchodzony w czerwcu w ponad 4 000 lokacjach w 100 krajach. Jak podają pomysłodawcy, głównymi celami święta jest stworzenie odpowiednich warunków, by na chwilę się zatrzymać i pomyśleć o tym, co w życiu jest najbardziej wartościowe. Jako kluczowe zagadnienia wymienia się: dążenie do pokoju z samym sobą, odejście od złych nawyków oraz uwolnienie się od stresów miejskiego życia. Obchody mają sprzyjać zwiększaniu świadomości i motywacji, być funkcjonować lepiej przez cały rok. Wdrażając na co dzień ideały wellness, warto pamiętać o 7 podstawowych zasadach. Zaleca się w nich: spacer przez godzinę dziennie, picie dużych ilości wody, nieużywanie plastikowych butelek, jedzenie zdrowych, nieprzetworzonych produktów, chodzenie spać o 22, robienie dobrych uczynków oraz jak najczęstsze siadanie do wspólnego posiłku w gronie najbliższych – bez telewizora i smartfonów. By odprężyć się i odpowiednio nastroić do rozpoczęcia lepszego życia zgodnie z tymi regułami, można oczywiście skorzystać z oferty centrów wellness i spa. Alternatywą, pozwalającą na regularny relaks, sprzyjający uzyskaniu zdrowia i utrzymaniu wewnętrznej równowagi, są domowe warianty zabiegów wodnych i kosmetycznych, które modelują i ujędrniają ciało, a przy tym sprawiają, że czujemy się dobrze.
Domowe salus per aquam
Mówi się, że łacińska sentencja „salus per aquam” została stworzona na potrzeby marketingowe w XX wieku, a słowo „spa” wywodzi się od nazwy jednego z kurortów zdrojowych znanych już w czasach starożytnego Rzymu. Sformułowaniu „zdrowie przez wodę” nie można jednak odmówić trafności. I tak – przykładowo – jedną z technik stosowanych w hydroterapii jest prysznic naprzemienny. Występujące kolejno po sobie strumienie zimnej i gorącej wody pomagają stymulować pracę układów: krążenia, limfatycznego, odpornościowego i trawiennego. Uśmierzają ból, wspierają oczyszczanie organizmu z toksyn oraz są pomocne w walce z cellulitem i zbędnymi kilogramami. Przyczyn pozytywnego działania tej metody upatruje się w rozluźniającym działaniu gorącej wody i pobudzającemu – zimnej. W efekcie rozkurczania i obkurczania naczyń krwionośnych tkanki skórnej, jest ona lepiej odżywiona. Zmiany temperatury pomagają też hartować organizm i zmniejszają ryzyko przeziębienia. Stosując często w domu prysznic naprzemienny, warto wyposażyć łazienkę w natryskową baterię termostatyczną. Uniemożliwia ona odkręcenie zbyt gorącej wody, likwidując tym samym ryzyko poparzenia. Przydatnym elementem wyposażenia, zwiększającym komfort domowej pielęgnacji, będzie także deszczownia, umożliwiająca regulację intensywności strumienia – od łagodnie masującego, przez standardowy, po intensywny bicz wodny. – Najwygodniejsze do prowadzenia zabiegów hydroterapeutycznych są przestronne kabiny o zamkniętej formie – mówi Katarzyna Choniawko, ekspert Aquaform. – Szczelne drzwi sprawiają, że para wodna na dłużej pozostaje wewnątrz, wywierając dodatkowy, pozytywny wpływ na cerę – dodaje ekspert.
Smakowita broń w walce cellulitem
Alternatywą lub uzupełnieniem techniki prysznica naprzemiennego są maseczki przygotowane z użyciem naturalnych produktów spożywczych. Peeling kawowy czy cynamonowy body wrap wykorzystują rozgrzewające właściwości tych produktów, ujędrniając cerę i wspomagając usuwanie z komórek skóry tłuszczu i wody. – Wybierając wyposażenie strefy prysznicowej pod kątem domowych zabiegów wellness, warto zwrócić uwagę na rodzaj brodzika. Ze względu na zalecaną długość trwania poszczególnych kuracji, mogącą sięgać kilkudziesięciu minut, szczególnie polecane są głębokie modele z siedziskiem, pozwalającym wygodnie spędzić cały ten czas w kabinie – mówi Katarzyna Choniawko. – Z punktu widzenia potrzeby zachowania intymnej atmosfery podczas ich wykonywania, zasadne może być kupno wariantu drzwi z matowym, nieprzejrzystym szkłem lub zasłaniającym korzystającą z kabiny osobę wzorem typograficznym – dodaje ekspert Aquaform.
Kąpiel pachnąca ziołami
Właściciele wanien mogą z kolei korzystać z dobrodziejstw aromatycznych kąpieli. Olejki eteryczne stanowią idealne dopełnienie relaksujących zabiegu w wannie. W zależności od typu skóry, wybierać możemy spośród olejków: lawendowego, cytrynowego czy bergamotowego – przeznaczonych dla osób o cerze tłustej albo normalnej oraz z geranium, paczuli, szałwii muszkatołowej i rumianku niemieckiego lub rzymskiego – dla cery suchej i wrażliwej. W przypadku, gdy wanna nie zapewnia dyskrecji potrzebnej do beztroskiej kąpieli, warto rozważyć wyposażenie jej w rozkładany parawan, który nie tylko chroni przed rozchlapywaniem wody, ale także wzrokiem niepowołanych osób.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #Zdrowie #LIFESTYLE