Informacja prasowa
Krótkowzroczność u dzieci i metody spowalniania jej postępu.
Naukowcy szacują, że do 2050 roku ok. 50% ludzkości będzie dotknięta problemem krótkowzroczności. Dane na ten temat z Chin i Polski pozwalają przypuszczać, że przez obostrzenia związane z pandemią i wynikające z nich nadmierne korzystanie z urządzeń elektronicznych, ten stan osiągniemy dużo szybciej. W szczególności praca w bliży może pogarszać kondycję ich wzroku. Profilaktyka i korekcja to dwa działania, dzięki którym już dziś można ten trend spowolnić.
Krótkowzroczność – przedmiot badań ekspertów
Początek roku szkolnego to właściwy moment, kiedy powinniśmy zbadać wzrok naszych dzieci. Duży nacisk na efektywność edukacji, praca w bliży, czytanie, pisanie i korzystanie z urządzeń elektronicznych, a co za tym idzie mniej czasu spędzanego na świeżym powietrzu nie działają korzystnie na ich wzrok. Dobre widzenie jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania i rozwoju, dlatego wizyta u specjalisty ochrony wzroku powinna stanowić stały punkt w kalendarzu każdego rodzica, kiedy rozpoczynamy nowy rok szkolny.
Statystyki nie pozostawiają złudzeń – przewidywana częstotliwość występowania krótkowzroczności do 2050 r. wyniesie 65% populacji w Azji, 56% w Europie Zachodniej, 54% w Europie Środkowej i 50% w Europie Wschodniej . Już teraz w Polsce – według najnowszego badania przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie firmy Hoya Lens Poland we wrześniu 2020 roku – 62% dzieci ze stwierdzoną wadą wzroku zmaga się właśnie z krótkowzrocznością.
Krótkowzroczność, inaczej miopia, (ang. myopia) to jedna z wad wzroku, wynikająca ze skupiania się wpadających do oka promieni światła przed siatkówką, czego wynikiem jest niewyraźne widzenie daleko umiejscowionych przedmiotów. Najczęściej wykrywana jest u dzieci, a dokładne przyczyny jej powstawania nie są znane. Niemniej, cały czas odkrywane są kolejne aspekty wpływające na pojawienie się i rozwój krótkowzroczności.
Największe prawdopodobieństwo pojawienia się krótkowzroczności występuje u dzieci rodziców obarczonych tą wadą wzroku. Obecnie trwają badania nad wykryciem genów odpowiedzialnych za pojawienie się krótkowzroczności – do tej pory wyodrębniono ponad 150 genów z nią związanych. Dodatkowo, wykazano, że intensywna praca w bliskich odległościach, jak czytanie, korzystanie z tabletu czy smartfona, patrzenie w ekran komputera, znacząco wpływa na pojawienie się miopii i jej pogłębianie. Aktywne spędzanie czasu na świeżym powietrzu to nie tylko okazja do świetnej zabawy dla dziecka, ale też konieczność, o którą musimy na co dzień zadbać. Przebywanie poza domem minimum dwie godziny dziennie może opóźnić pojawienie się wady wzroku, jak również spowolnić jej postęp. Oprócz tego konieczne jest ograniczenie czasu, jaki spędzamy przed ekranami do niezbędnego minimum. W tym kontekście ważne jest, aby rodzice zwracali szczególną uwagę na to, w jaki sposób ich dziecko spędza czas wolny. Gdy praca przed komputerem jest nieunikniona, należy przypominać dziecku o robieniu co pół godziny przerw, podczas których powinno skierować uwagę na inny przedmiot, będący w dalszej odległości. – mówi ekspert firmy Hoya, Sylwia Kijewska.
Widzisz pierwsze objawy? Nie bagatelizuj problemu!
U dzieci wykrycie miopii nie zawsze jest proste, a jej niektóre objawy mogą być nieoczywiste i mylnie interpretowane przez opiekunów. Pierwsze sygnały, które powinny zaalarmować rodziców, że ze wzrokiem dziecka dzieje się coś niepokojącego, to np.
• problemy z koncentracją w szkole,
• mrużenie oczu przy spoglądaniu w dal,
• przybliżanie się do obserwowanych obiektów,
• niechęć do czytania/pisania, czy brak entuzjazmu podczas ulubionych zabaw.
Ewidentnym przejawem miopii jest zgłaszanie pogorszenia widzenia odległych obiektów, jednak dzieci rzadko są w stanie zauważyć, że widzą słabiej. To na nas, dorosłych, spoczywa odpowiedzialność by te pierwsze objawy zauważyć i zweryfikować podczas badania wzroku. Takie badanie powinno być przeprowadzane kontrolnie już od pierwszych miesięcy życia, tak by móc pomóc dzieciom w jak najwcześniejszym stadium rozwoju wady.
Wczesne wykrywanie krótkowzroczności jest niezwykle istotne. Niekorygowana krótkowzroczność może w skrajnych przypadkach prowadzić do rozwoju ślepoty. Za to wykrycie jej w jak najwcześniejszym stadium i zastosowanie metod spowalniania rozwoju miopii pozwala to ryzyko znacząco zmniejszyć. Dzieci, rodzice i nauczyciele muszą zdawać sobie sprawę z tego, czym tak naprawdę jest krótkowzroczność, aby stosować regularną profilaktykę i interweniować tak szybko, jak tylko wystąpią pierwsze objawy – dodaje ekspert.
Pogarszanie się wady wzroku wykrywane jest na wizytach u okulisty lub optometrysty i wiąże się ze zmianą soczewek w okularach. Jest to jednak efekt krótkofalowy. W dłuższej perspektywie taka progresja wady może doprowadzić do poważnych i nieuleczalnych chorób oczu, takich jak krótkowzroczne zwyrodnienie plamki żółtej, odwarstwienie siatkówki czy jaskra. Dlatego to rodzice i nauczyciele powinni dostrzec problem progresji wady u dziecka, zanim jeszcze ono samo zacznie doświadczać jej skutków.
Profilaktyka i metody spowalniania krótkowzroczności
Krótkowzroczności nie można wyleczyć. Jest to niedoskonałość naszego oka, którą można jedynie korygować. Gdy się pojawi, to towarzyszy człowiekowi przez całe życie (o ile nie pojawią się choroby oczu). Mając wiedzę na temat tego problemu możemy jednak spowolnić wydłużanie gałki ocznej w trakcie rozwoju, czyli u dzieci do mniej więcej 18 roku życia. Stąd też tak kluczowe jest wczesne rozpoznanie tej wady wzroku oraz odpowiednie monitorowanie jej przez specjalistę. Obecnie w Polsce dostępnych jest kilka sposobów postępowania w krótkowzroczności o potwierdzonej skuteczności. Należą do nich: zakraplanie oczu niskostężeniową atropiną, ortokeratologiczne soczewki kontaktowe, a od tego roku także nowość na polskim rynku – soczewki okularowe MiYOSMART, przeznaczone do spowalniania progresji krótkowzroczności u dzieci.
Stosowanie metod opóźniania rozrostu gałki ocznej oraz zasad higieny wzrokowej skutkuje nie tylko mniejszym przyrostem gałki, ale w konsekwencji także obecnością mniejszej wady wzroku i rzadszą potrzebą wymiany okularów. Krótkowzroczność nie zniknie, ale dzięki opiece specjalisty możemy sprawić, że będzie mniejsza, a nasze dziecko będzie mogło w pełni cieszyć się codziennymi aktywnościami.